niedziela, 7 października 2012

Must have!

Cześć! Dzisiaj pogoda za oknem jest tragiczna. Odechciewa się życia. Do tego jest niedziela, chyba najgorszy dzień tygodnia. Niby weekend, można się wyspać, ale trzeba ogarniać wszystko co na poniedziałek. Ja od rana musiałam wysprzątać cały pokój,  wczoraj nie miałam okazji, ponieważ cały dzień mnie nie było w domu. Jakąś godzinę temu skończyłam, teraz siedze z ręcznikiem na głowie i pisze post. Zaraz sobie zrobię pyszną czekoladę i biorę się za naukę na sprawdzian i kartkówkę. Masakra. No już skończę narzekać, a zabiorę się za notkę, w której chciałabym wam przedstawić moje " must have " czyli rzeczy, które pragnę w najbliższym czasie nabyć. A więc zaczynajmy:

Converse, mam już jedne, czarne, jednak już się rozwalają. Mam je od roku i chodze w nich cały czas więc uważam, że są bardzo wytrzymałe. Co do koloru, rozmyślam nad granatowym lub bordowym :
                                    



Kilka dużych, ciepłych swetrów: 

\









Koszule w kratę, bardziej dopasowaną do sylwetki :



Koszule niebieską (może być jeansowa)  :





                       Mnóstwooo bransoletek ( ostatnio mam na ich punkcie bzika ) :




Buty, workery, botki :














Duże, a raczej ogromne chusty, szale, kominy (mam już 
                                                  kominy, gdyby ktoś chciał to są w  cubusie, 40 zł. )
















Oczywiście tych rzeczy jest o wiele więcej, ale te są na czele mojej listy. Jeszcze nie wiem kiedy je zakupie, gdyż mój portfel jest pusty. Noo miał być szybki post, a piszę go godzinę już, nauka czeka. Cześć Wam! <3 

czwartek, 27 września 2012

Last Holiday

Cześć! No chyba każdy z nas tęskni za wakacjami i już z niecierpliwością czeka na kolejne. Cóż, szkoła średnia to nie podstawówka i jest naprawdę ciężko. Nadal żyję wakacjami, które były najlepsze w życiu. O tym też dzisiejszy post.
Gdzie byłam na wakacjach? Francja, Hiszpania, Słowacja no i oczywiście Polska ;>  Jeśli chodzi o Francję i Hiszpanie, to były to kolonie. 3 dni byliśmy w Paryżu, a później dojechaliśmy do cudownego Lloret de mar. Kolonie były niesamowite, cudowni ludzie, nieprzespane noce, dyskoteki, plaża i wiele innych, gdy tylko o tym pomyśle, uśmiech sam maluje mi się na twarzy :)  Z kolei na Słowacji byłam, krótko bo tylko jeden dzień, z koleżanką w Aqua Parku. Resztę czasu spędziłam w Polsce, gdzie było równie wspaniale. Były też wielkie plany, że w te wakacje polecę do Londynu, do mojej cioci, jednak dopiero lecę w listopadzie, albo na ferie. :)

Z kolonii mam mini filmik. Oczywiście, on nie obrazuje tego w pełni wszystkiego, ale możecie chociaż odrobinę zobaczyć tego co się działo. (Aaaa i na te słowa na początku i jakieś głupie wycinki, prosze nie zwracać uwagi :D)
(dajcie lepszą jakość)

a teraz kilka zdjęć: 





Głównie z Paryża, Disneyland i wgl. Bo z Hiszpanii nie ma co dodawać bo nie robiliśmy nic zdjęć. Tyle co może Barcelona: 


No to tyle! Jutro kończę wcześniej lekcje, więc postaram się nieco zadbać  o wygląd bloga. Możecie pisać co chcecie w kolejnych notkach, byłabym wdzięczna! Pa :*


wtorek, 25 września 2012

Cześć Wam!
Dzisiaj kompletnie nie mam siły na nic, niedawno przyszłam ze szkoły bo miałam do 17 lekcje  i jedyne o czym marzę to położyć się do łóżka i obudzić się z świadomością, że  jest sobota. Ah, te marzenia ;) Dzisiaj dodam kilka zdjęć, które mnie  w jakiś sposób inspirują. A więc zaczynajmy:
























Nie bez powodu, dodałam kilka zdjęć gdzie głównie widać włosy. Wielu  z nas marzą się długie, gęste i zdrowe włosy do tyłka. Tak też jest  w moim przypadku. Ja kiedyś takie miałam, ścięłam a potem już tylko niszczyłam przeróżnymi zabiegami, o których może kiedyś napiszę. Teraz włosy mam do połowy pleców. Końcówki nadal są zniszczone, mimo, że wybieram się do fryzjera co 2 miesiące. Jednak po prostu stopniowo pozbywam się zniszczonych końcówek, bo gdybym miała obciąć to straciłabym na długości i to bardzo. Czasami kusi mnie, żeby obciąć je wszystkie na równo, bo dalej mam lekko pocieniowane, ale wiem, że bardzo bym żałowała. Na dzień dzisiejszy używam szamponów i odżywek z serii  Schwarzkopf, Gliss Kur Ultimate Repair.


Bardzo polecam też inne "kolory" z Gliss Kur'a. 

Oprócz tego warto też zakupić:
Jedwab Biosilk. Gdy nałożymy go na włosy, są one gładkie i w dotyku przypominają jedwab.

Jeśli chodzi o inne produkty regeneracyjne BARDZO polecam: 
Jest to maska na włosy, którą można zakupić, w każdej aptece. Stosuje się ją około dwa razy w tygodniu. Włosy po niej od razu są zdrowsze. 

Olejek rycynowy

Olejek arganowy.

Te dwa olejki również wpływają na dobrą kondycje naszych włosów. Nakłada się je bezpośrednio na włosy. Stosowałam przez jakiś czas olejek rycynowy i włosy zdecydowanie szybciej mi rosły. Teraz testuję ten drugi, na efekty czekam. 

To już wszystko na dzisiaj, mam nadzieję, że wam się podobało. Wiem, że muszę w końcu ogarnąć tego bloga jeśli chodzi o wygląd. Niebawem zajdą jakieś zmiany, bądźcie cierpliwi! ;)

Pa.